środa, 2 stycznia 2013

Znam cię na pamięć...



Czasem mamy wrażenie, że znamy kogoś od zawsze… 
Czujemy się w swoim towarzystwie wyjątkowo dobrze. 
Wystarczy jedno spojrzenie, gest, a my już wiemy o co chodzi. 
Porozumienie bez słów. Zbędnych słów… 
Własne towarzystwo zdecydowanie wystarcza, choć czasem spotkanie we dwoje nie jest możliwe. Wtedy pozostają gesty, słowa i spojrzenia mówiące wszystko. 
To właśnie z JEGO oczu można czytać jak z otwartej księgi. 
Wiem, kiedy są pełne radości, zniecierpliwienia czy smutku, ale też pełne sympatii, tęsknoty czy pożądania… 
Niestety występuje pełna kontrola, której nie lubię, ale jest konieczna...


„Znam cię na pamięć, ty mnie pewnie też.
Nie muszę nic mówić, jak nikt rozumiesz mnie…”
„Znam Cię na pamięć” Monika Brodka
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz